wtorek, 17 marca 2015

#1

Początek roku szkolnego nie jest łatwy zwłaszcza dla mnie. Mówię tu o przeprowadze do Legnicy. Na szczęście do nowego liceum będę chodzić tylko rok.
Jednak przed rozpoczęciem stresowałam się. Sytuację pogarszała sukienka - nie to że była brzydka bo według mnie bardzo mi się podobała, ale to że nie znoszę nosić sukienek.
Szkołę miałam nie daleko więc poszłam sama na nogach.
Mieszkałam na przeciwko 2 dziewczyn które szły przede mną i cały czas się z czegoś śmiały.
Nagle usłyszałam jak ktoś zahamował z piskiem na chodniku przed sklepem czyli praktycznie przede mną.
Trochę wystraszona patrzyłam jak z samochodu wysiada wysoki chłopak o czarnych włosach i błyszczących, brazowych oczach.
- Ojej , przepraszam. - powiedział do mnie chłopak
- Widziałaś że słabo jeżdżę. - pokiwałam głową zgadzając się z chłopakiem w którego byłam zapatrzona pewnie przez jego urodę- obok nosa po lewej stronie miał pieprzyka który tak samo jak aparat na zębach który było widać kiedy mówił ,dodawał mu uroku.
- Okej , nic się nie stało. Przepraszamm alle muszę już iiść. - nagle wyksztusiłam siebie. Chłopak później coś krzyknął , a gdy się odwróciłam chłopak zniknął za sklepowymi drzwiami.
Weszłam do szkoły w której był tłum nastolatków. Nie czułam się tu dobrze więc poszłam gdzieś gdzie było mniej osób.
Nagle coś usłyszałam jakby z zewnątrz ale nie przyjęłam się tym. Do szkoły wszedł chłopak, którego tak niedawno poznałam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz