poniedziałek, 8 czerwca 2015

#22

W drodze do domu mijałam ludzi.
Twarz próbowałąm ukryć w dłoniach żeby nikt nie widział napływających do oczu łez i smutku. Spoglądałąm zza dłoni, a oni poprostu, nadzwyczajniej w życiu IDĄ. Na ich twarzach nie ma smutku ani szczęścia. Są jedynie monotonne miny. 
Uświadomiłam sobie że to prawdziwe życie.  
"Dlaczego to mam nazywać normalnością? Dlaczego szczęście nie może być normalnością? Dlaczego ludzie nie mogą być do cholery szczęśliwi?!" myślałam lężąc na łóżku.
- Wkurza mnie to że ludzie są smutni, a właśnie próbuję sobie wmówic szczęście!- powiedziałąm sama do siebie.
Wyjrzałam za okno. Padał deszcz. Choć pada idzie jeszcze więcej ZWYKŁYCH ludzi.
Położyłam się i zasnęłam.
Kolejnego dnia budziła mnie mama.
- WSTAWAJ!
- No już- usiadłam na łóżku
- Ja lecę do pracy. A i niedługo znowu wyjeżdżam na kilka dni.- nic nie odpowiedziałam.
Mama wyszłą a 5 min. potem usłyszałam zamykające się drzwi.
Wstalam , przebrałam się, wziełam śniadanie i wyszłam.
- OLGA?- Jakiś mężczyzna zaczął mnie wołać. Popatrzałam się na niego dziwnie.
-Nie poznajesz mnie?- zapytał. Ominęłam go i poszłam do szkoły.  Szedł za mną do tego momentu aż przez przypadek spotkałam Jasia.
- Chodź - powiedziałam do Jasia
- Co się stało?
- Jakiś facet zaczął mnie wołać... SKĄD ON DO CHOLERY ZNAŁ MOJE IMIĘ?!- zdenerwowałam się - Szedł za mną dopóki cię nie spotkałam - przytuliłam się do niego
- Spokojnie
- Jak mam być spokojna kiedy jakiś facet stoi przed moim domem i zna moje imie? - byłam przestraszona 
- Będę dzisiaj u ciebie. Nie bój się- podniósł moją głowę do góry i uśmiechnął się 
- Dziękuję Jaś.- wtuliłam się do niego
Po kilku minutach byliśmy w szkole. Lekcje szybko minęły. Ja cały czas myślałam o tym facecie. Cieszyłam się że mam Jasia.
O 16 wyszliśmy ze szkoły. 
5 minut później byliśmy w moim domu. Tajemniczego faceta nie było. 
- To co robimy? Zapraszamy kogoś czy może oglądamy film czy coś w tym stylu?- zapytał Janek
- Ej! Mam świetny pomysł... Zaprosimy Floriana z Dominiką! Może przestanę myśleć co było rano
- Okej. Idę zadzwonić.
Ogólnie nie zostawałam zbyt często sam na sam z Jasiem. Nie lubił ani on ani ja być sam na sam. Nie oznaczało to że nie przepadamy za swoją obecnością.

środa, 20 maja 2015

#21

Dochodziła 15 gdy wchodziliśmy do galerii. Nagle do Floriana podeszła jakaś dziewczyna.
- Hej- pocałowała Florka w policzek
- Hej. To jest Dominika, a to Olga.- przedstawił nam siebie.
- Cześć Jaś- pomachała do Jaśka Dominika
- Elo- uśmiechnął się do niej
- Jasiek, pójdziesz ze mną kupić nowe słuchawki?
- Spoko.
- Dziewczyny idziecie?- spojrzał na nas Florian
- Idzcie. My sobie pogadamy - uśmiechnęłam się do Dominiki a chłopaki poszli w stronę sklepu z elektroniką
- To jesteście razem? - zapytałam siadajac na ławce obok
- Tak, a ty i Jasiek- usiadła obok mnie
- Też, od wczoraj - zaśmiałam się
- Ładnie wyglądające.
- Wy też. Serio. Nie wiedziałam że Florian ma dziewczyne
- Jesteśmy od niedawna razem. Najgorsze jest to że ma dużo "faneczek" ze szkoły. Kiedy się dowiedziały gdy jest ze mną zaczęły do mnie pisać że jestem szmatą itp., wysyłały mi różne przerobione zdjęcia że niby Florian mnie zdradza. To było serio żałosne.
- Eh, Jaś ma takie dwie. Kiedy idziemy razem te laski się na nas tak dziwnie patrzą. Jakaś maskara.
- Znam to. Od czasu gdy jestem z Florianem nie mogłam znaleźć koleżanek bo wszystkie miały do mnie żal o to że z nim jestem. To znaczy przyjaźnię się z dziewczynami Maćka i Stasia
- Ja nie wiedziałam że chłopaki kogoś mają- zaczęłyśmy się śmiać
- A znasz Filipa?- zapytałam chociaż wiedziałam że go zna
- Ta, wiesz co to jest cham. Podrywa każdą.
- Słyszałam- nagle zobaczyłyśmy chłopaków
- O widzisz! Mówiłem że się zaprzyjaźnią!- śmiał się Florian
- No nie! Tylko mi nie mów że izolujesz Olgę od świata!- zaśmiałą się Dominika a kolejnie my
-Ej zaraz 16! O a tam RAFAŁ!- zauważył Jasiek
- To jest ta SANDRA?!- otworzyła usta Dominika
- Ładna nie?- spojrzał się na mnie sarkastycznie Janek. Ja tylko spojrzałam w górę, szklany sufit i uśmiechnęłam się ale widać było jakbym miała zachwile wybuchnąć i krzyczeć na Jasia. Kiedy mnie zobaczył podszedł do mnie i złapał za ramiona
- Spokojnie - uśmiechnął się jakby coś brał a ja zaczęłam się śmiać
- Dobra chodźcie bliżej nich- powiedział Florian kiedy usiadli przy KFC. Usiadliśmy w takiej odległości że gdyby siedzieliby ludzie nie zauważyliby nas, więc tym bardziej było to dziwne bo przed naszym stolikiem siedziały z 3 osoby.
- O nie! Kiślu idzie oczywiście gdzie? ZAMÓWIĆ JEDZENIE!- wybuchliśmy śmiechem
- Pewnie ma kartę stałego klienta - zaczął mówić przez smiech Florek a my już prawie płakaliśmy ze śmiechu.
-Ej Kiślu wrócił do swojej GIRLFREND!-powiedział Jaś
-WOW!Ona się śmieje... Tylko ciekawe czy z jego żartów czy tylko z Rafała-przewróciłam oczami
- Olga! Co ty masz do tej Sandry?Powinnaś się cieszyć że Rafał kogoś sobie znalazł. -mówił Jasiek
- A co wy do mnie macie?!- krzyknęłam, wstałam i zamierzałam iść w stronę wyjścia jednak Janek złapał mój nadgarstek. Szarpnęłam ręką aby uwolnić rękę i wyszłam z galerii. Nagle poczułam jak ktoś obejmuje mnie w pasie.
- Puść mnie- stałam bez ruchu nie odwracając się
- Kurde no o co ci chodzi!- powiedział Jaś puszczając mnie. Ja się odwróciłam.
- Nieważne to wszystko jest nieważne!- powiedziałam i pobiegłam w stronę domu.






sobota, 11 kwietnia 2015

#20

- Cholera!- usłyszałam zaraz po tym jak się obudziłam i po hałasie. Zbiegłam na dół. Ulatniał się dziwny nie przyjemny zapach jakby czegoś spalonego
- Hej! Co wy tu robicie?- powiedziałam patrząc na Jasia, Floriana i Stasia bo Kiślu i Maciek jeszcze spały dwa lenie.
- Chcieliśmy zrobić naleśniki, ale trochę się spaliły...- powiedział Jaś pokazując talerz i patelnię na której był prawie cały czarny spalony naleśnik.
- Macie jeszcze ciasto?
- Jest tu- odpowiedział Stasiu
- No to spadajcie- wygoniłam ich z kuchni i zaczęłam smarzyć naleśniki. Zajęło mi to z 4 minuty.
- CHŁOPAKI! Śniadanie!- wydarłam się na cały głos. Przede mną nagle pojawił się Rafał.
- Dobra szybko dawaj jedzenie bo będę zaraz dzwonił do Sandry- powiedział uradowany
- Masz. Jedz tylko nie wszystkie.- położyłam mu talerz z naleśnikami, talerzyk, nutelle, dżem i wstawiłam wodę na herbatę.
- A tamci gdzie są?
- Do góry- powiedział smarując jednego naleśnika nutella a drugiego dżemem. Pobiegłam do góry.
- Ah to tak! Ja wam robię jedzenie a wy beze mnie gracie w GTA! Spadać na dół - zaczęłam skakać po łóżku na którym siedzieli aż w końcu sobie poslzi na dół a ja za nimi.
- Wow! Zostawiłeś nam po 1 naleśniku dla każdego- poklepałam go po ramieniu.
Zjedliśmy naleśniki a Rafał poszedł dzwonić do Sandry. Dzwonił w łazience żebyśmy nie słyszeli rozmowy ale i tak staliśmy przed drzwiami.
- Serio? Okej to dzisiaj ... 16 w galerii? Dobra. To dozobaczenia.
- Nasz Rafałek jest umówiony-zaczęłam się cieszyć zresztą Kiślu też- Ale ta Sandra wydaje mi się jakaś podejrzana - zrobiłam skwaszoną minę a chłopaki zaczęli się śmiać
- Że niby ta SANDRA?!- śmiał się Jasiek
- A co może wolisz ją?- odwróciłam głowę spoglądając na Jasia, a on spoważniał
- No co ty. Pewnie nie umie robić takich naleśników- puścił mi oczko
- Dobra róbcie se co chcecie, ale mnie do tego nie mieszajcie!- podniosłam ręce i wyszłam z kuchni do salonu
- Dobra to ja spadam!- powiedział Kiślu wychodząc
- Papa! Powidzenia z Panią IDEALNĄ SANDRĄ! - krzyknęłam a wszyscy się na mnie dziwnie spojrzeli- No co?!
- Pewnie nie jest taka zła.- uśmiechnął się Florian
- Ej a moja mama wróciła?!- ocknełam się
- Wysłała ci sms że idzie na jakiś wieczór do koleżanki i wróci o 12. - powiedział Jasiek
- Czy ty mi sprawdzasz wiadomości?
- Jak poszlaś spać to dostałaś sms więc sprawdziłem jakby co - znowu puścił mi oczko
- Dobra to my też już spadamy- powiedział Florian trzymając PS a za nim szli Thorek i Maciek
-Narka!- krzyknęłam leżąc na narożniku w salonie
- A może pójdziemy do mnie- zaproponował Jaś robiąc dziwną mine. Taką "pedofilską" a ja zaczęłam się z niej śmiać.
- Trochę się boję ale dobra- poszłam się przebrać w jakieś ubrania
- Ile jeszcze!- krzyknął Janek po pięciu minutach
- no właśnie idę- skoczyłam ze schodów - a może pójdziemy do galerii? Zostawie mamie kartkę że wrócę o 8 do domu i poszliśmy do ciebie a później o 15 do galerii?- podniosłam brwi
- Jak nas Rafałek zobaczy - zaczęliśmy się śmiać- dobra pisz tą kartke i idziemy - zaczął ubierać buty Jaś, a ja napisałam wiadomość dla mamy, założyłam kurtkę, buty i wyszliśmy. Zamknęłam drzwi.
- Fajnie wczoraj było- położyłam głowę na ramieniu Jasia. On nic nie odpowiedział, ale mogłabym siedzieć z nim godzinami w ciszy. Ten związek mnie bardzo zmienił. Ale chyba na lepsze. Umiem powiedzieć co czuję i tak dalej. Nieważne. Po kilku minutach byliśmy w jego domu.
- Wiesz że dziwnie się tu czuję? - usiadłam na kanapie w salonie
- To znaczy?- dosiadł się do mnie
- No w sumie jak w domu
- Serio? To chyba fajnie, nie?
- Nie wiem. - przytuliłam się do niego- obejrzymy jakiś film?
- A jaki chcesz?
- Obejrzyjmy " Zostań jeśli kochasz" PROSZĘ!!!
- Okej- przewrócił oczami i włączył laptopa a kolejnie film.
Po półtora godzinie film się skończył a ja byłam cała w łzach.
- Teraz będę przeżywać ten film z miesiąc-  przytuliłam się do Janka
- Przestań. To tylko film- pocałował mnie w głowę a mi zaczęły lecieć łzy kiedy wspominałam niektóre sceny.
- Zawsze kiedy będę go oglądać będziesz przypomniał mi się ty nawet gdy obejrzę go z Tobą więc proszę nie chcę żebym była smutna oglądając ten film przez ciebie. - położyłam głowę na jego ramieniu - wiem że to nie będzie związek do końca życia ale nie rań mnie proszę- nie mogłam powstrzymać łez
- Nigdy Cię nie zranie- wtulił się we mnie. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Jaś poszedł otworzyć a ja Wytarłam łzy i poszłam do łazienki umyć twarz.
- Olga!- zawołał mnie Janek a ja odrazu pobiegłam do drzwi gdzie stał on i Florian.
- Cześć  - uśmiechnął się do mnie
- Hej!- przytuliłam Florka
- Ej idziemy do galeri czy coś bo chcemy zobaczyć Rafała na randce- zaśmial się
- Okej, a chłopaki też idą?
- Tak, tylko że dojdą później, to co?
- To idziemy- uśmiechnął się Jaś. Założyliśmy buty i kurtki i wyszliśmy

czwartek, 9 kwietnia 2015

#19

- No dalej! - wolałam ich a oni sobie szli jakby mnie nie słyszeli. Wyszłam przed galerię. Spojrzałam w górę i zobaczyłam gwiazdy. Kochałam na nie patrzeć. Wyobrażałam sobie że każda ma taką planetę Ziemie i na każdej są ci sami ludzie. Jednak na jednej ludzie się kochają a na innej nienawidzą. My jesteśmy tą gdzie się i kochają ale bardziej się nie nawidzą a jedyną rzeczą którą kochają są pieniądze. Nagle znalazłam się na ziemi.
- Ej uważaj trochę- powiedziałam wstając
- Przepraszam- powiedział jakiś chłopak
- Co się stało?- zapytał zaniepokojny Jasiek a chłopak który był w kapturze bo nie widziałam jego twarzy
- Jakiś chłopak na mnie wpadł i mnie teraz tyłek boli bo upadłam na ziemie- zrobiłam smutną minke żeby mnie przytulił
- Okej- poszedł dalej
- AHA. A co jakby mnie pokrywał albo gdzieś zaciągnął? Też byś powiedział tylko OKEJ?- powiedziałam ze złością a on wrócił z chytrym uśmiechem i mnie przytulił
- Dobra zamiast się tak gapić moglibyśmy już iść po PS? Co?!- zaczęłam się cieszyć jak jakieś małe dziecko- NAPRAWDĘ NIE WIEM CO MI ODBIŁO - ale chciałam miło spędzić ten jeden wieczór
- No dalej idziemy! - powiedział Jaś do chłopaków cały czas mnie obejmując za biodra. Kiedy nas omineli Jasiek dał mi oczywiście buziaczka i poszliśmy za nimi za rękę do domu Florka.
Po 5 minutach byliśmy na miejscu.
Stanęliśmy przed drzwiami małego domku.
Gdy weszliśmy do środka zobaczyłam wielki salon połączony z kuchnią.
- Zaczekajcie, pójdę po PS- powiedział Florian i szybko pobiegł do góry.
Kiedy przyniósł PS4 wyszliśmy i poszliśmy w stronę mojego domu.
Po kilku minutach byliśmy w środku.
- Gramy w GTA!- krzyknęłam podekscytowana wchodząc do domu.
Chłopaki weszli do mojego pokoju podłączyli PS i włączyli GTA, a ja szykowałam popcorn itd w kuchni.
- Ej, a jak się zabijesz to ja mogę?- usłyszałam głos Maćka
- Dobra... Cholera jaki frajer drogę mi zajechał! A ja jechałem tylko po lewej stronie!- krzyczał Florian a ja zaczęłam się z nich śmiać
- Odsuń się! Pokaże ci jak to się robi- zaczął mówić Jasiek
-Ja pieprze! Oddawaj mi moje naboje! Jakiś troll a nie pistolet! - dokończył
- Dobra chować się frajerzy bo nadchodzi Olga!- weszłam do pokoju, postawiłam słodycze na stoliku i wskoczyłam na łóżko zabierając Jankowi konsole
- GIŃ HA HA HA! - zaśmiałam się psychopatycznie
- Mogliśmy jej kupić grę o koniach - powiedział Kiślu
- Mogłam ci dziewczyny nie załatwiać- spojrzałam na niego wrogim wzrokiem
- Pfff sam bym ją wyrwał moim urokiem osobistym
- Pff chyba za 20 lat swoim hajsem na koncie- zaśmiałam się a Kiślu do mnie dołączył
- Może już koniec na dzisiaj?- odebrał mi konsole Stachu
- Nie proszę! Jeszcze 2 godzinki!
- Spadaj spać uśmiechnął sie do mnie
- Oke...-Poszłam rozłożyć sobie koc na podłodze
- E co ty robisz?- zapytali chłopaki
- Szykuje sobie miejsce do spania a co?
- Przecież nie będziesz spać na tej podłodze! Pff- powiedział Jaś
- Nie jestem kimś mega ważnym- puściłam mu oczko
- A dla mnie jesteś- przesłał mi buziaka
- No dobra jak tak nalegacie to ide spać na łóżko a wy róbcie co chcecie. A! Właśnie jak z tą wycieczką do Wawy?- uśmiechnęłam się do nich
- Jeszcze pomyślimy mała a teraz spadaj spać- powiedział Maciek.
Położyłam się na łóżko i szybko zasnełam, ale rano obudził mnie jakiś hałas...

niedziela, 5 kwietnia 2015

#18

W moim pokoju zobaczyłam na małym stoliku misia a obok niego jakiegoś trochę uschniętego tulipana.
Zamknęłam drzwi i usiadłam na podłodze i popatrzałam na prezenty.
Nagle zza drzwi wyskoczył Jaś.
- Kochany jesteś- odrazu się do niego przytuliłam
- Wiem - powiedział pewny siebie
- Głupek. Co jeszcze dla mnie masz?- powiedziałam a on odrazu się odsunął, chwycił moją twarz w dwie ręce i mocno pocałował
- Może być? - spytał a ja zaczęłam się z niego śmiać
- A masz jedzenie?- uwiesiłam mu się na szyji.
- Zaczekaj - dał mi buziaka w nos i wyszedł na kilka sekund po czym wrócił a za nim cała ekipa.
- Wow dobrze że jesteście bo jestem głodna... Kiślu nawet nie myśl że zjesz sam chipsy i popcorn.- uśmiechnęłam się do chłopaków.
Każdy życzył mi zrowia więc każdego przytuliłam.
- Florianek, przepraszam - dałam mu buziaka w polik. Chłopaki postanowili że zrobimy PIŻAMA PARTY. Mama poszła do pracy ( pracowała w biurze a te wyjazdy to jakieś projekty czy coś) na nocną zmianę więc mieliśmy WOLNĄ CHATE.
-Oglądamy telewizję?- zapytałam z uśmiechem
- Jest jakiś horror dzisiaj. Ale czekaj nie wiem czy się nie będziesz bała...- podszedł do mnie Jaś z paczką chipsów które otwierał i dał buziaka w polik
- Ej, tak na początku to w końcu się zdecydujecie czy jesteście razem czy nie. - powiedział Florian z chytrym uśmiechem
- Dobra to może porozmawiajmy w innym pokoju? - zaproponował mi Jaś ja kiwnełam głową i poszliśmy do małego pokoiku.
- Powiedz mi czy ty chcesz być ze mną? - Zapytał mnie staniwczo Jasiek
- To wszystko jest takie skomplikowane. Jesteś dla mnie kimś więcej niż przyjacielem ale nie chcę Cię zranić jeśli odejdę.
- Chcesz "odejść"?!
- Nie! Jesteś jedynym chłopakiem którego naprawdę KOCHAM i będę KOCHAĆ.- że co? Jak mogłam to powiedzieć? Fakt- serio go KOCHAM ale nie chce go zranić.
- Więc? Nie pozwolę ci ODEJŚĆ nigdy.- powiedział a ja przytuliłam się do niego mocno
- Więc może czas zrobić ten krok do przodu? - podniósł brwi a ja zaczęłam się śmiać i go mocno pocałowałam
- Okej. - szepnęłam i wróciliśmy do mojego pokoju.
- Więc? - zapytali a za odpowiedź mieli buziaka którego złożyłam na ustach Jasia
- Ooo Jasiek - zaczęli się śmiać
- Zamknijcie się. Chce oglądać horror. - uśmiechnęłam się troche psychopatycznie ale nieważne.
Horror opowiadał o dziewczynach które miały PIŻAMA PARTY i któraś z nich nie wiadomo po co schodzi do piwnicy a za nią kolejne dziewczyny.
- Po co tam wchodziłaś kobieto? -powiedział jedzący popcorn Kiślu który widocznie był bardzo zafascynowany tym tak samo jak ja bo razem z nim siedzieliśmy na przodzie łóżka a reszta paczki leżała za nami.
- Jakie one są głupie LOL - powiedziałam do Kisla a wtedy Jasiek który leżała za mną zaczął mnie gilgotać.
- Jasiek tempa pało ogarnij się.Pamiętaj że masz następnego kopniaka w tyłek zarezerwowanego u mnie.- ironicznie się uśmiechnęłam a on zaczął mnie mocniej gilgotać przez co nie widziałam końcówki filmu.
- No debilu chciałam obejrzeć ten film - zrobiłam smutną mine a on tylko rozczochrał mi włosy.
- Co robimy? - Zapytałam znudzona
- Idziemy na miasto? - zaśmiał się Stasiek
- Ej do KFC plis - błagał Rafał
- W sumie jest 19. Dobra chodźcie się przejdziemy - powiedział Florek. Zeszliśmy na dół i ubraliśmy buty oraz kurtki a następnie wyszliśmy. A Olga oczywiście szła na końcu z Jasiem za rączkę.
- Ej bądźmy jak inne pary i zamówmy w Maku to wielkie pudełko z frytkami dla dwóch osób.
- Albo kebaba - oczywiście podniósł te swoje gęste brwi a ja zaczęłam się chichrać pod nosem
- No dobra weźmiemy to i to.  Korzystając z okazji że jesteśmy PARĄ muszę ci powiedzieć że masz cudowne oczy - spojrzałam się głęboko w moją ulubioną część jego twarzy prawie ( bo wszystko było na pierwszym miejscu ale ci) i uśmiechnęłam się.
- A ja w twoich się odrazu zakochałem- odwzajemnił uśmiech i pocałował w usta
- E ! Może nasi zakochani poszliby z nami a nie godzine się tu całują - zaśmiali się chłopacy a następnie my również i poszliśmy.
Po kilku minutach byliśmy już przy McDonald'dzie i zamówiliśmy jedzenie.
Zobaczyłam że Kiślu jest jakiś smutny.
- A tobie co? O, chłopaki już niosą jedzenie! - wskazałam na Jasia i Maćka
- Dlaczego wy się ze mnie śmiejecie?! - krzyknął oburzony Rafał
- Daj spokój, jestem głodna- powiedziałam do Rafała a wtedy usiadł Jaś z tacą z McDonalda i podał mi jedzenie.
- Co jest? - spytał Jaś odpakowując swojego kebaba którego zamówił obok McDonalda.
- Rafał jest jakiś dziwny. A może się zakochał- uśmiechnęłam się
- Nawet jak tak, to co?- obejrzał się za siebie a tam stała jakaś laska ale odwrócona
- Że niby ona?
- Ładna...- powiedział Jaś a ja spojrzałam się na niego wrogo, a on przestał się już tak uśmiechać
- Droga wolna...
- Żartuje- puścił mi oczko
- Eh, co ja mam zrobić żeby się ze mną umówiła ? - zapytał zrozpaczony Rafał
Nagle dziewczyna się odwróciła.
Poznałam ją odrazu.
- Wiktoria?!- zdziwiłam się
- kto?- Zapytał Rafał
- jedyna przyjaciółka jaką miałam.- zesmutniałam. Dziewczyna się odwróciła.
- Nie to nie ona... - spuściłam głowę a Jasiek mocno mnie przytulił - No dobra... Co mi szkodzi ... Będzie twoja- uśmiechnęłam się do Rafała a on się troche wystraszył i tylko patrzył jak zbliżam się do dziewczyny
- Hej! Przepraszam jestem Olga. Podobasz się tamtej parówce. Tej co właśnie tak dziwnie się patrzy.- wskazałam jej Rafała a ona zaczęła się śmiać- Oke, to ja już spadam narazka
- nie! Czekaj... - złapała mnie za rękaw mojej kurtki wciąż się śmiała
- Sandra- podała mi rękę i się do mnie uśmiechnęła co odwzajemniła
- Olga... Już mówiłam- zaśmiałam się- No to słuchaj bo ten chłopak on się nazywa Rafał i podobasz mu się- powiedziałam jej a ona się na niego spojrzała
- Okej, masz daj mu to - powiedziała mając na buzi cały czas uśmiech
- Dobra przekaże to już spadam pa- pomachałam dziewczynie
- Zdobyłam ci laske... Nie musisz dziękować- usiadłam na krzesełku kładąc nogi na kolana Jasia i dając numer Sandry Rafałowi
- A mi też zdobędziesz?- spytał Jaś
- Ja już zdobyłam twoje serce kotku - zaśmiałam się i musnełam go w usta. Rafał był w szoku.
- Wow. Dzięki spoko z ciebie parufka- rozczochrał mi włosy
- Dobra dobra, a teraz chodźmy do domu bo mnie nogi już bolą.- zawołaliśmy chłopaków którzy oglądali gry w MediaExpert.
- Włączone niskie ceny- zaczęłam śpiewać a Janek dziwnie się na mnie spojrzał
- Jak coś ja jej nie znam - zwrócił się do chłopaków a oni się ze mnie śmiali a ja wyszłam ze sklepu.
- No Olga! Wiesz że tylko żartujemy- powiedzieli a ja stałam przed tym sklepem zabombana. Widziałam że zamiast wrócić się do mnie weszli kolejny raz do tego sklepu.
Ja w tym czasie usiadłam na ławce i przeglądałam aska. Nagle dostałam "pytanie"
"Co ten Jasiek w tobie widzi"
Usunęłam to pytanie bo byłam serio zmęczona i nie chciałam jeszcze odpowiadać na hejty które z czasem pojawiły by się.
Zobaczyłam zmierzających ku kasie chłopaków a następnie idących do mnie.
- Masz...- podał mi jakaś grę Jaś
- GTA V! W końcu! SUPRAJS! - cieszyłam się jak dziecko- ale czekaj geniuszu... NA CZYM JA BĘDĘ GRAŁA?!
- Mam PS4 - wychylił się Florian
- Chodzcie do domu pogramy w to! - błagałam
- Florian mieszka po drodze- powiedział Jaś
- możemy wziąść PS i iść do ciebie- dokończył Florek
- No to dalej idziemy! - pobiegłam z grą do wyjścia a chłopaki szli jak żółwie

piątek, 3 kwietnia 2015

#17

Moim oczom ukazał się Filip.
- Co ty tu robisz? - zapytałam
- przyszedłem Cię odwiedzić ale najwyraźniej przeszkadzam.- podszedł do mnie - proszę to dla Ciebie- dał mi kwiaty i pocałował w pulik jakby nie wiem kim dla mnie był
- Skąd wiesz że jestem w szpitalu?!- już prawie krzyczałam i rzuciłam bukiet jakiś białych kwiatów ba podłogę
- Rafał mi powiedział
- Dobra, dałeś kwiatki, wytłumaczyłeś się a teraz spieprzaj- Florian wstał i podszedł do Filipa chcąc go wyprowadzić, jednak chłopak się przestraszył i wybiegł
- O co do cholery w tym wszystkim chodzi?! - podniosłam kolana na łóżko i spuściłam głowę
- Filip kiedyś był w naszej paczce, ale kiedy odbił dziewczynę Floriana, więc go wyrzucliśmy z naszej ekipy. Mamy zasady a odbijanie dziewczyny... Sama musisz przyznać że to chamskie, a zresztą później ją zostawił. Rafał nie wie o co chodzi i utrzymuje z nim kontakt
- Dlatego Jasiek wyrzucił mi tą kartkę- powiedziałam pod nosem. Miałam wtedy ochotę być sama. Wstałam i poszłam do drzwi które Florek zastawił.
- Olga klać się na łóżko a bie bedziesz sobie spacerki urządzać.- powiedział z troską. Uniosłam głowę do góry żeby spojrzeć mu w oczy.
- Słuchaj, mam dość tego wszystkiego, moje życie nie ma sensu więc cieszcie się że nie chce niczego sobie zrobić. Nie mam zamiaru się z Tobą przekrzykiwać więc odsuń się. Dlaczego każdy martwi się o mbie kiedy jestem w szpitalu a nie kiedy siedzę sama w domu? No do jasnej cholery dlaczego?- wzięłam moje buty emu, wielką bluzę, telefon i ominełam Floriana. Wyszłam na zewnątrz usiąść na ławce pod szpital. Usiadłam na niej po turecku i włożyłam słuchawki do uszu. Włączyłam sobie "SAY SOMETHING" która była odpowiednia BRADZO odpowiednia do mojego nastroju. Poleciała mi łza bo zawsze gdy ją słucham mam pretekst że się wzruszam. Nie zauważyłam kiedy podszedł do mnie Jaś
- Co ty tu robisz? Chodź- podał mi rękę a ja otarłam łzy rękawem i poszłam z nim obejmując go
- Dobrze że jesteś- szepnęłam
Kiedy weszłam do sali zobaczyłam lekarza
- Mamy wyniki - uśmiechnął się a ja wzruszyłam ramionami bo szczerze to mnie nie obchodziły żadne głupie wyniki- na szczęście nie jesteś chora. Miałaś wstrząs mózgu i będziesz musiała się jeszcze dzisiaj zostać.
Widziałam że Jaś się uśmiecha więc go przytuliłam.
Położyłam się a on usiadł na krześle.
- Nie cieszysz się?
- Cieszę ale ... Nieważne już
- no powiedz
- prawda jest taka że mam tego wszystkiego już dosyć. Chce żyć normalnie. Nie chodzi o szpital... Chodzi o ciebie, mamę, znajomych...Ale jak mogę żyć normalnie skoro nie miałam dzieciństwa? - uśmiechnęłam się ironicznie
Poczułam jak złapał mnie za rękę. Tak bardzo to lubiłam. Czułam się o wiele lepiej.
Po kilku godzinach wypisali mnie ze szpitala i wróciłam do domu, a tam czekała na mnie niespodzianka...

_________
Wbijajcie na aska

#16

-Co ci znowu?- byłam zaniepokojona zachowaniem Jasia- Halo, odezwiesz się do mnie?- Jasiek nic nie odpowiadał tylko usiadł obok mojego łóżka  na krześle.
- Martwię się o Ciebie- podparł głowę ręka patrząc na mnie.
Odwróciłam się w jego stronę i usiadłam po turecku.
- Wydaje mi się że cierpisz bardziej ode mnie.
- Skąd wiesz...-
- Widzę to, ale przez to czuję się jeszcze gorzej. Dlaczego nie możesz się uśmiechnąć... Dla mnie przynajmniej. - uśmiechnęłam się do niego a on podniósł jeden kącik ust.
- Wszyscy chcecie żeby mi nic nie było, a tak naprawdę przez to co robicie czuję się gorzej. Przez ten wasz SMUTEK i przejmowanie sie o mnie. - poleciały mi łzy- a ty teraz tak siedzisz i nic mi nie powiesz nawet gównianego "wszystko będzie dobrze" a ja dobrze wiem że tak nie będzie- mówiłam z lecącymi łzami po pulikach. Poczułam jak Jaś mnie obejmuje.
- Dlaczego smutek innej osoby Cię boli?-zapytał
- A dlaczego boli Cię tyłek jak Cię kopne? Skutek uboczny...
- Czy ty myślisz tylko o kopaniu ludzi?
- Między innymi tak- uśmiechnęłam się do Jasia a on to odwzajemnił.
-Janek, proszę Cię idź do domu.
- Olga, nie zostawię Cię.
- Dobra.
Posiedzieliśmy chwilę w milczeniu kiedy nagle drzwi się otworzyły i weszła mama.
- Hej Janek, mogłabym porozmawiać z Olgą? - uśmiechnęła się do niego
- Okej, pa Olga - pożegnał się ze mną i wyszedł na korytarz.
- Podoba ci się ten Janek co? - puściła mi oczko
- Mamoo- przewróciłam oczami
- No co, przystojny, miły.
- Mówił że ma ładna teściową, tak to o tobie. - popatrzałam na drzwi
- O, to wy już coś- zaśmiała się mama
- nie śmieszne- chociaż uśmiechałam się troche pod nosem a później obie wybuchłyśmy śmiechem.
- jedź do domu - powiedziałam do mamy z troską
- dasz sobie radę?
- tak, czuję się dobrze. Nawet bardzo. - zapewniłam ją z uśmiechem na ustach
- Okej. A co z Jasiem? On chyba nie ma zamiaru iść do domu...
- To będzie spał na korytarzu - uśmiechnęłam się
- Jeżeli chce. Okej jeśli dasz sobie radę to ja lecę do domu. Prześpie się i rano u ciebie będę- dała mi całusa w czoło- papa Misiu - powiedziała gdy wychodziła a ja jej pomachałam.
Wzięłam telefon i napisała do Jasia.
Do Jasiek:
Śpisz?
Od Jasiek:
Nie tylko myślę
Do Jasiek:
...
Od Jasiek:
Tak o Tobie
Do Jasiek:
Dobra nie przesadzaj z tymi tekstami z neta jak chcesz to wlaź
Od Jasiek:
Ale teraz nie można
Do Jasiek:
Okej.
Jednak po minucie zobaczyłam otwierające się drzwi. Jasiek je zamknął po cichu i do mnie podbiegł, a ja go mocno przytuliłam.
Mogłeś jechać do domu debilu, mama by Cię podwiozła - wyszeptałam mu do ucha
- Wolę się z Tobą zostać- uśmiechnął się do mnie - idź już lepiej spać, dobranoc - dał mi buziaka w polik i wyszedł.
Kiedy się obudziłam, przez małe okienko drzwi zobaczyłam Floriana i Maćka.
Gdy zobaczyli że się obudziłam zaraz weszli.
- Hejka Naklejka - powiedział Maciek
- Yoł yoł ziomek - przywitał się Florian i dali mi po buziaku w pulik.
- Jeju bo się zaraz zarumienie- zaśmiałam się gdy dostałam od nich jeszcze mały prezent.
- To między innymi od Jasia - uśmiechnął się Wróżbita Maciej.
Otworzyłam pudełeczko.
- Haha jesteście na serio SERIO zryci- zaczęłam się śmiać gdy zobaczyłam bransoletkę ze złota zawieszką w kształcie korony a na niej O.J.M.F.R.S czyli pierwsze litery naszych imion.
- Jak ja was kocham! - przytuliłam się do chłopaków. Jednak tą miłą chwile przerwał gość którego się nie spodziewałam...